sobota, 29 października 2011

Rzeka w mieście


Wybrałem się z ojcem i siostrą nad rzekę, która przepływała przez miasto. Miasto było stare, a budynki zbudowane z piaskowca. Rzeka musiała mieć kiedyś bardzo wartki nurt, ponieważ koryto było głębokie, a brzegi strome. Teraz płynęła ledwie strużka na dnie. Niektóre budynki znajdowały się niebezpiecznie blisko krawędzi, a kilka było już częściowo podmytych. 
Doszliśmy do rozległego betonowego placu, który zazwyczaj pewnie pełnił funkcję parkingu. Wnioskowałem to z wymalowanych na nim linii. Teraz natomiast odbywał się tam jakiś festyn. Rozstawione były drewniane kramiki z ozdóbkami, drewnianymi rzeźbami, strojami i właściwie z wszystkim co zazwyczaj pojawia się na tego typu imprezach. Przystanęliśmy przy wozie campingowym, który pełnił funkcję mobilnego baru. 
Zjedliśmy pyszne pierogi. Nieopodal znajdował się przystanek autobusowy. Wsiedliśmy do autobusu lecz nie zajechaliśmy daleko. Na wąskiej drodze pojawił się opuszczony szlaban z informacją o przypływie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz