sobota, 16 listopada 2013

Zniszczenie…

System transportu w mieście został całkowicie przeorganizowany. Autobusy w ramach eksperymentu zaczęły jeździć po chodnikach, a jedną z głównych ulicy zastąpiono kanałem. Wypożyczyłem kajak i postanowiłem się nim przepłynąć. Nie miałem wioseł. Położyłem się na brzuchu i wystawiłem ręce poza kajak. Płynąłem mniej więcej tak, jak się pływa kraulem. Osiągnąłem niesamowitą prędkość. Odległość, którą normalnie pokonałbym w kwadrans, przepłynąłem niemal w mgnieniu oka.
Niestety uderzyłem w jakiś ukryty pod powierzchnią wody głaz. Kajak został przebity i zaczął nabierać wody. Mój kolega Sz. wpadł na bardzo kontrowersyjny pomysł i zaczął go niezwłocznie wprowadzać w życie. Otworzył nową rozgłośnię radiową skierowaną do bardzo sprecyzowanych odbiorców, a mianowicie gejów i lesbijek. (To pewnie przez to palenie tęczy, często pojawiające się w różnych mediach). Znalazłem się nad
brzegiem morza. Niespodziewanie woda się cofnęła, aż po sam horyzont. Pozostała jedynie pofalowana błotnista pustynia. Pełzały po niej bezmuszlowe ślimaki. Zleciały się setki kaczek i zaczęły je zjadać. Zobaczyłem też stary automat do gier. Podszedłem do niego i uruchomiłem. Grafika była prosta i pokazywała przekrój statku kosmicznego o prostokątnym kształcie, widziany z góry. (Troszkę podobną do gry FTL). Po lewej tylnej stronie była „ładownia”, a po
prawej „rozładownia”. Trzeba było zarządzać rozładowywaniem i załadunkiem statku, ustalać priorytety dla poszczególnych rodzajów ładunku. Czynności tej nieustannie towarzyszył ostrzał z innych statków kosmicznych. Co jakiś czas kadłub statku zostawał przebity. Trzeba było natychmiast odcinać sektory statku i jeśli się miało odpowiedni ładunek na pokładzie, próbować go naprawiać. Niestety nie szło mi za dobrze. Mój statek
został mocno uszkodzony i następowała gwałtowna dekompresja, coraz bardziej uszkadzająca statek. W pewnym momencie uszkodzenia były tak drastyczne, że konstrukcja nośna statku nie wytrzymała obciążeń i statek po prostu się rozpadł. Nie była to już prosta animacja komputerowa jak wcześniej. Wyglądało to bardzo realistycznie, tak jakbym obserwował zniszczenie prawdziwego statku kosmicznego, unosząc się w przestrzeni.