piątek, 18 listopada 2011

Sny


Sen. Niezwykły, intymny świat, w którym opuszcza nas świadomość, gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością (i przyszłością?). Władzę w nim przejmują wspomnienia, pragnienia, lęki i pewien mistyczny pierwiastek tajemnicy. Wszystkie razem się kotłują w szalonej walce o pierwszeństwo i dominację. Efekty są przeróżne. Budzą strach i przerażenie, koją, bawią i zaskakują. Czasem tworzą nielogiczny i niespójny zlepek, a czasem są zadziwiająco liniowe, tworząc całkiem logiczną historię. Niekiedy mam dziwne wrażenie jakbym wszedł w czyjś umysł i zyskał dostęp do całej wiedzy. Wiem wszystko o świecie, który mnie otacza. Tak było np. we śnie, który nazwałem "Diamenty". Wiedziałem o korporacjach, o technologiach, o sposobie życia społeczeństw, o swoim miejscu w tym "świecie". Wszystko wydawało się jasne, logiczne i oczywiste.
Odkąd spróbowałem zapisywać swoje sny, zacząłem częściej je pamiętać. Możliwe, że ma na to wpływ gwałtowność wybudzenia. Często się zdarzało, że pies się rozszczekał, lub ktoś niespodziewanie wtargnął do mojego pokoju. Nie wiem czy wcześniej nie miewałem snów, czy tylko ich nie pamiętałem. Budząc się pamiętam zazwyczaj ostanie chwile snu. Potem napływają dopiero wcześniejsze wspomnienia i staram się je zapisać w formie ogólnych haseł. Gdy potem je czytam, zaczynają napływać dokładniejsze wspomnienia, a nawet odczuwane uczucia.

Od ostatniego wpisu znowu nie pamiętam snów...

Za to znalazłem taki artykuł:
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz