poniedziałek, 8 lipca 2013

Sesja RPG

Mieliśmy się spotkać ze znajomymi na sesji RPG. Jest to skrót od Role Playing Game. Są to różne gry narracyjne, które polegają na odgrywaniu różnych postaci. Mistrz Gry opisuje świat gry i odgrywa postacie, które spotykają gracze. Można powiedzieć, że jest to rozbudowana wersja psychodramy. Zaczęli się schodzić znajomi. Najpierw przyszli moi przyjaciele P. i A. Potem przyszła koleżanka M. Ch. oraz przyjaciółka z Irlandii T. M. Usiadła obok mnie na kanapie. To co ujrzałem mnie przeraziło. Miała mocno oparzoną stopę. Skóra była czerwona, a miejscami miała bardzo głębokie rany, w których widać było wewnętrzne warstwy skóry i mięśnie. 
Zaczynały się pokrywać już nową mlecznozielonkawą tkanką. Stopa była owinięta bardzo niedbale bandażem, tak że większość ran była odkryta. Na moje pytanie, zadane mocno zaniepokojonym głosem, o to co się jej przytrafiło, odpowiedziała pogodnie i z machnięciem ręką, że tylko rozgrzany olej jej się wylał. Zdawała się tym nie przejmować. Przyszły kolejne dwie dziewczyny razem z córkami i jeszcze kilka zupełnie obcych mi osób, które przyprowadził A. Do sporego już tłumku dołączył jeszcze mój dobry kolega K. Mieszkanie w którym przebywaliśmy wydawało się być kompilacją mojego rodzinnego domu, mieszkania P. i mieszkania K. Do naszej gromadki dołączyła w końcu i Ona. Część osób poszła do innego pokoju.
Do planowanej sesji RPG oczywiście nie doszło. Przyszło zbyt dużo ludzi i spotkanie przerodziło się w przyjęcie. Poszedłem do ostatniego pokoju. P. bardzo intensywnie gestykulując opowiadał z pasją o swoim najnowszym projekcie filmowym. Był to film, którego tytuł zaczynał się na literę "D" i było to jakieś brytyjskie imię kobiece. Niestety nie udało mi się go zapamiętać. Zobaczyłem Ją, jak spała na materacu okryta kocem. Co jakiś czas podnosiła głowę, spoglądała nieobecnym wzrokiem i szła spać dalej, nie zwracając uwagi na przebiegające tuż obok Niej dysputy. Spytałem się P. czy poprowadzi tą sesję. 
Miał być Mistrzem Gry. Rozejrzał się i stwierdził, że w zaistniałych okolicznościach nie ma na to szans i musi iść kręcić film. Czułem się trochę zawiedziony, ale jednocześnie byłem bardzo ciekaw jego nowego dzieła. Wstał i wyszedł wraz z wszystkimi znajomymi przebywającymi w pokoju. W pomieszczeniu pozostałem tylko ja i Ona. Usiadłem na pustej kanapie, a po chwili się przebudziła i wstała. Podeszła do mnie i usiadła mi na kolanach. Ubrana była w piękną czarną suknię, odkrywającą dekolt i ramiona. 
Zauważyłem, że miejscami na Jej twarzy zaczęła schodzić skóra jak po lekkim oparzeniu słonecznym. Wtuliła się we mnie, a po chwili gestem zakazała jakichkolwiek czułości i zaczęła opowiadać o zespołach, które lubi, a które nagrały utwory, których nie znosi i nie może wręcz słuchać. Po kolei wymieniała tytuły, a w pewnym momencie znowu się we mnie wtuliła i zasnęła. 
Obudziłem się…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz