Wybrałem
się na spacer po wąskich i urokliwych uliczkach starego miasta. Towarzyszyła mi
siostra, a jej obcasy głośno stukały na kamienistym bruku. Odgłos roznosił się
echem po opustoszałym deptaku. Po jakimś czasie spotkaliśmy jej koleżanki,
których ja nie znałem. Jedna z nich była blondynką. Włosy miała krótkie, a
twarz pogodną. Ubrana była w szarą, błyszczącą spódnicę i białą bluzkę bez
rękawów, związaną z tyłu. Za namową nowo poznanych koleżanek udaliśmy się do
pobliskiej dyskoteki. Ludzi było tam sporo, ale nikt nie tańczył. Z głośników
wydobywała się muzyka techno, co mi bardzo się nie podobało, więc wyszedłem.
Dotarłem do sklepu. Ekspedientka zachwalała, że wszystkie sprzedawane tam
produkty są w stu procentach naturalne.
Moją uwagę przykuły olbrzymie czarne
raki, które rozmiarami przypominały raczej homary. Znalazłem się nad jeziorem.
Woda była spokojna i krystalicznie czysta, tak że bez problemu można było
dostrzec dno. Wszedłem na niewielkie drewniane molo. Na barierkach siedziały
szympansy, które niespodziewanie zaczęły się na nich huśtać i nimi kołysać. W
końcu skoczyły do wody. Chodziły "na czworakach" po dnie, a ich ogony wystawały
nad powierzchnię niczym peryskopy (Dziwne, szympansy nie mają przecież ogonów).
Podszedłem do końca mola, usiadłem na barierce i skoczyłem z zamiarem zbadania
zachowania szympansów. Było jednak wyżej niż myślałem, a woda była płytka w
miejscu lądowania. Uderzenie było bolesne, ale grząskie dno zamortyzowało
upadek. Z trudem wyczołgałem się na brzeg. Cały byłem pokryty mułem i piaskiem.
Ktoś krzyknął, że zaraz rusza ostatni pociąg. Instynktownie pstryknąłem palcami
i nagle byłem czysty, pstryknąłem drugi raz i byłem ubrany.
Pobiegłem na pociąg
i wskoczyłem w ostatniej chwili. W przedziale do którego wsiadłem, przebywała
pewna młoda para. Przygotowywali się do narodzin dziecka i wywiązała się
dyskusja na temat bajek, a dokładniej o tym, które są najlepsze dla dzieci.
podoba mi się końcówka szczególnie, po tych wszystkich przeżyciach podświadomość jeszcze miała ochotę na kwestię bajek dla dzieci
OdpowiedzUsuńBajki dla dzieci są jeszcze dla mnie zrozumiałe. Niedawno urodziła się moja siostrzenica. Natomiast nie pojmuję skąd moja podświadomość wytrzasnęła szympansy i to jeszcze z ogonami :)
OdpowiedzUsuńPrenumeruję kanał gazety - nauka (RSS). Zazwyczaj pojawiają się tam dwa lub trzy artykuły dziennie. Właśnie pojawił się taki :)
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,75476,13324164,Szympansy___jak_dzieci___tez_potrafia_grac_fair.html